Sezon grypowy w pełni. Blisko 700 tys. osób od września zachorowało na grypę, to o 140 tys. więcej niż przed rokiem.
Szczyt zachorowania jeszcze przed nami, bo najwięcej osób choruje na grypę od stycznia do marca. Dlatego mimo takiego wzrostu chorych eksperci uspokajają, że to normalny przyrost.
Zdaniem specjalistów jedyną szansą, żeby ustrzec się choroby są szczepienia. Szczególnie zalecane są one osobom z tzw. grupy ryzyka:
- kobietom w ciąży
- dzieciom
- osobom starszym
- pacjentom z gorszą odpornością
- osobom chorującym na choroby przewlekłe (cukrzyca, nadciśnienie itp)
Skuteczność szczepionki ocenia się na 70-90 proc. Może się zatem zdarzyć, że mimo przyjęcia szczepionki dojdzie do zakażenia grypą. Zwykle jednak przebieg choroby jest wtedy łagodniejszy, szybciej dochodzi do wyleczenia i rzadziej zdarzają się poważne powikłania. Dodajmy, że tylko w ubiegłym sezonie grypowym było 2,7 mln zachorowań i podejrzeń grypy, ponad 9 tys. hospitalizacji. 15 osób zmarło z powodu grypy.
Źródło: PAP/polskieradio.pl