Ostatnio bardzo modny temat, a wszystko za sprawą nowych zasad. Kilka słów na ten temat w rozwinięciu. Zapraszamy.
Od teraz mama może jeść wszystko. Wspaniała wiadomość, a jednak…. To wszystko w zderzeniu z praktyką okazuję się bardziej skomplikowane niż matki by tego chciały.
Od lat mamy były uczone aby karmiąc przestrzegać czasem bardzo restrykcyjnej diety wykluczając praktycznie wszystko ze swojego żywienia, karmienie dla niektórych mam okazywało się ciężką drogą i często rezygnowały z naturalnego sposobu na rzecz butelki z mlekiem MM. Jak jest teraz ? Czy rzeczywiście okaże się, że można bezkarnie jeść wszystko?
I tu przychodzi praktyka mamy karmiącej, większość z nas widzi wpływ pokarmów na zachowanie maluszka i wie, co należy odstawić aby było lepiej. Wiele dzieci ma skazę białkową i mamy wiedzą , że należy zrezygnować z grupy pokarmów jakim jest nabiał.
Wzdęcia, gazy, kolki nie zawsze muszą być oznaką, że coś zjadłyśmy nie tak ale… zawsze warto obserwować dziecko. Dobrze sprawdza się w przypadku pojawienia się problemów zapisywanie naszego dzienniczka żywienia. Zawsze łatwiej wrócić do tego, co się spożyło i czy może mieć to wpływ na brzuszek maluszka.
To, że możemy jeść wszystko nie oznacza też rzucania się na słodycze, fast foody itp. Nasza dieta ma być różnorodna, odżywcza , ma zapewnić witaminy i minerały dla nas i dziecka. Niestety wiele mam je źle patrząc tylko na kalorie,a nie na wartość odżywczą posiłków.
Pamiętajcie, że karmienie ma być dla was i maluszka przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem.
Źródło: MedFood