9 września obchodzony jest Światowy Dzień FAS czyli Alkoholowego Zespołu Płodowego. To ciężka choroba nieuleczalna, z którą dziecko przychodzi na świat. Można jej uniknąć pod warunkiem, że matka zachowa całkowitą abstynencje w ciąży.
Wszystkie badania przeprowadzone w ciągu ostatnich lat dowodzą, że nie istnieje bezpieczna dawka alkoholu w ciąży. Matki pijące nawet niewielkie ilości trunków narażają swoje dziecko na niekorzystny rozwój w okresie prenatalnym oraz anomalie rozwojowe po przyjściu na świat. Pomimo rosnącej wśród kobiet świadomości o konieczności zachowania całkowitej wstrzemięźliwości w trakcie ciąży i w okresie karmienia, picie alkoholu jest wciąż obecne. Szacuje się, że 30% ciężarnych kobiet spożywa alkohol, w tym 5% kilka razy w tygodniu a ok. 0,5% nałogowo. Sytuacja ta wymaga dalszej edukacji, nie tylko przyszłych matek ale również lekarzy, bowiem problem jest często niedoceniany i bagatelizowany. Wśród personelu medycznego wciąż można usłyszeć opinię, że jeden kieliszek wina lub piwo, które często nie jest traktowane jak alkohol! nie wpływają negatywnie na rozwój dziecka. W grupie bardzo wysokiego ryzyka są dzieci kobiet pijących intensywnie, uzależnionych od alkoholu, które nie zmieniają wzorca picia po zajściu w ciążę. W Polsce w 2022 roku urodziło się dziesięć tysięcy dzieci z pełnoobjawowym alkoholowym zespołem płodowym. Dokładna liczba dzieci, które mają mniej oczywiste objawy, cierpiących na różne schorzenia, do których najprawdopodobniej przyczynił się wypijany przez matkę alkohol jest trudna do ustalenia.
Światowy Dzień FAS obchodzony jest 9 września od 24 lat. W wyborze daty zawarta jest symbolika dziewięciu miesięcy trwania ciąży, które wymagają od matki zmiany stylu życia i dostosowania go do potrzeb rozwojowych dziecka. Dzień ten ma uświadamiać nie tylko przyszłym rodzicom, ale także ich bliskiemu otoczeniu oraz lekarzom, że w ciąży nie należy pić alkoholu w żadnej postaci, albowiem jego działania na płód w okresie prenatalnym może wywoływać wiele dysfunkcji mózgu oraz inne anomalie rozwojowe. Alkohol z łatwością dostaje się do krwioobiegu dziecka przez łożysko i powoduje obumieranie komórek nerwowych. W zależności od ilości spożytego w ciąży alkoholu i sposobu picia objawy mogą mieć różne nasilenie. Od nieznacznie obniżonej inteligencji aż po ciężkie upośledzenie umysłowe. Alkohol spożywany w ciąży to ryzyko wrodzonych wad serca, nieprawidłowego rozwoju i funkcjonowania układu neuroendokrynnego, zaburzenia neuro-behawioralne oraz wiele innych zaburzeń fizycznych i fizjologicznych, które są diagnozowane u noworodków i dzieci starszych na różnym poziomie.
Ochrona dziecka narażonego w okresie prenatalnym na alkohol wymaga nie tylko edukacji ale także regulacji prawnych, które umożliwiłyby stworzenie skutecznych mechanizmów profilaktycznych. Brakuje specjalnych procedur szybkiej ścieżki odwykowej w przystosowanych miejscach spełniających kryteria łączenia opieki nad kobietą w ciąży z terapią uzależnienia w trybie stacjonarnym. Konsekwencje zaniechań w tym obszarze dotkliwie uderzają w grupy najsłabsze, czyli dzieci. Dotychczasowe działania profilaktyczne i interwencyjne są nieskuteczne a powinny stać się priorytetem dla systemu ochrony zdrowia i polityki prorodzinnej.
Szkodliwy wpływ alkoholu na rozwój płodu jako pierwszy w 1968 roku opisał francuski badacz Paul Lemoine. Po przebadaniu 127 niemowląt udokumentował związek między spożywaniem alkoholu przez matkę w okresie ciąży a zdrowiem dzieci. Pięć lat później amerykańscy lekarze z Seattle dokładnie opisali specyfikę uszkodzeń i wprowadzili obowiązujący do dziś termin Fetal Alkohol Syndrom (FAS). Dzieci z FAS przez całe życie będą zmagały się z jego konsekwencjami a państwo będzie ponosiło koszty ich leczenia i rehabilitacji.
Źródło: Medexpress.pl